Nihon no purezento!

 Śniegowe gozaimasu.

ASAIFHSEIFHIFASIASIFJOAIFJAONSVNERBVAIFNKSJAIFIOMKWEMI!!

Ekhm.

Dzisiaj pojechałam na lekcję japońskiego. Moja sensei wróciła ze swojego pobytu w Japonii. Przywiozła mi "trochę" purezento. Kochani... To było niczym gwiazdka w lipcu! Nawet lepsza!

Czas na szpan. Chciałam się z Wami podzielić zdjęciami tych wspaniałych rzeczy ^^




Skarpetki!
Oto przegenialne skarpetki z Japonii(nie, gejsze w takich nie chodzą...)! Czerwony kapturek chyba

nigdy nie był taki słodki, a głodny wilk taki milusi ^///^

Najlepsze słodycze to te z dodatkiem matchi <3


Jedzenie! Tak, uhm, no wiadomo, że człowiek to istota, która musi jeść i w ogóle, w dodatku zielona herbata podobno jest najzdrowsza na świecie, a czekolada też dobra na krążenie i tp... To nie prawda, że już wszamałam te Pocky. Więc na zdjęciu są widoczne : Pocky z kawałkami chrupiącej zielonej herbatki(matchi), Kit Kat o smaku matchi i cukierki z jakimś uroczym kanji, też o smaku matchi (uwielbiam matchę *w* A z czekoladą to już w ogóle - jedna z najlepszych rzeczy na świecie.) 
 
 
Pocztówki i plasterki :)

 
Na tym zdjęciu widoczne są dwie przepiękne pocztówki, jedna prosto z muzeum Studia Ghibli, przedstawiająca Mononoke Hime, a druga kupiona podczas wycieczki. U góry widoczne są... Plasterki z Hello Kitty! I jak tu nie mówić "słodkie rany"? 
 
 
Plasterki mode on
 Ok. Plasterki z Hello Kitty i plasterki z Shingeki no Kyojin. Chyba zostanę masochistką i będę specjalnie je nakładać.



Gąbka panda!
Od tej pory nawet moje kąpiele będą moe xD Najlepsza gąbka jaką widziałam. Nazwałam go Mizuketsu :P Chociaż to będzie dziwne jak będę szorować plecy NIM, więc uznajmy, że pando-gąbka to dobry duszek bez płci...


Figurka chibi Miku!
 
Teraz coś, na czego punkcie bardzo oszalałam, zaraz po moim drogim Mizuketsu, czyli figurka chibi Miku! Takie rzeczy sprzedają w Book Off'ie za 400 jenów, w naszej polskiej Yattcie 150 zł... Tzw. sprawiedliwość. 
 
 
 
Słodycze!

W internecie można znaleźć mnóóóóstwo grafik z japońskimi słodyczami w najróżniejszej formie. Niektórzy mówią, że w Japonii wcale nie sprzedają ciasteczek w kształcie grzybów. Ha. I tu się mylą (/>.<)/  Tam można znaleźć nawet ciasteczka w kształcie twarzy, albo najróżniejszych gatunków rybek. Tutaj proszę - czerwone opakowanie z ciasteczkiem z okularami, bardzo tajemnicze, bo jeszcze nie rozkminiłam co to jest :P Żółte opakowanie z tyłu to herbatniki z nadzieniem, mające na sobie obrazki grzybków, a te największe, kolorowe pudełko to... POPIN COOKIN! Nie ma w nich żelatyny, jest tylko agar i jakaś substancja żelująca z fasoli, więc chyba pobawię się w cukiernika :D 

 
 
 
 
Torbeka z Hatsune Miku i dwie przypinki.


 
Na tym zdjęciu widoczna jest torebka z Miku Hatsune i dwie przypinki :D
 

Zbliżenie na przypinki
 
 
 
 
Oprócz  tego, u mojej kochanej sensei, udało mi się skosztować... Dango, które przywiozła z Japonii! O ich świeżość nie trzeba się martwić - były pakowane próżniowo z zbieraczem wilgoci. O smaku zielonej herbaty, naprawdę przepyszne <3 To pierwszy raz, kiedy jadłam dango i od razu spróbowałam takich pysznych :D
 
 
 
 



Ok, o moich prezentach już di endo, ale chciałam Wam pokazać, co przywiozła sobie moja sensei :D (Spoko, spoko, ma tego dwa razy więcej niż ja ^^ Mieszkać przez dwa tygodnie obok Book Off'a... Chyba wiecie iloma torbami pełnymi gadżetów to się kończy? :D) Musiałam, ale to po prostu musiałam zrobić temu zdjęcie. Harry Potter po japońsku! Przetłumaczę z katakany : "Hari Potta". Tytuł brzmi śmiechowo, ale to ten "engrish". A po prawej macie zawartość :) Ktoś chciałby przeczytać?



Przywieszka z Nyanko-sensei <3 (pozdrowienia dla Wojtuśko-sensei)

 
 


Przywieszka z Al'em z FMA. To jest takie moe, że zaraz będę musiała spojrzeć na podręcznik od matmy, żeby się ostudzić.


OK. Na dzisiaj to już wszystko(nie chcę Was zaspamić). Serdecznie pozdrawiam moją sensei Nyatarię, która mnie tak hojnie obdarowała i ostatnimi czasy ciśnie ze mną odmianę przymiotników :P

A teraz czas zjeść wszystko.


                                                                                                                              Śniegowe sayonara :)







3 comments

TheGekonista 2 lipca 2014 06:54

:O Ja też chcę

adaśko 2 lipca 2014 14:29

Yuki jadłaś dango i NIE PODZIELIŁAŚ SIĘ?!
Gangsta już się z tobą policzy! ;)

Nemezis 6 lipca 2014 07:21

Ja też chcę sensei jeżdżącą do Dżapanii ;----;. Plasterki z SnK... Nic tylko iść się pociąć...

Prześlij komentarz